Cytat zasłyszany gdzieś w eterze.
"Czym się różnią Matki Polki od feministek? Tym, że te pierwsze swój
sukces polecają, a te drugie - swój narzucają. Matki Polki realizują
prawdziwe życie, a feministki bawią się w życie."
Tuż przed świętami rozgorzał temat znanej feministki Katarzyny Bratkowskiej która palnęła że ma zamiar dokonać aborcji w Wigilię. Nie bardzo brałem poważnie tą deklarację i zastanawiałem się (w emocjach) przez chwilę. Czy ta pani nie ma poważnych problemów emocjonalnych? Czy w ogóle jest w ciąży? Docierały do mnie różne myśli. Jak można od poczęcia tak nienawidzić nienarodzonego dziecka? Świat nadal zaskakuje niedorzecznościami. W sumie to dobrze że odczekałem z komentarzem do sytuacji bo pani Bratkowska przyznała się że blefowała... Ciekaw co będzie czekało K.B ze strony feministek bo już "zieją ogniem" do koleżanki na forach i portalach społecznościowych. "Ja tego tak nie zostawię" - napisała na Facebooku Magdalena Środa. Jeszcze ostrzej zareagowała Kazimiera Szczuka na antenie TVN24.
- "Głupia babo, możesz być z siebie zadowolona, bo udało ci się wielu osobom zepsuć święta.".
Zamieszanie wokół pani Bratkowskiej obnażyło istotę feminizmu i to już nie pierwszy raz. Cytat z początku tekstu jest kwintesencją mojego rozumowania w tym temacie. Myślę że więcej nie muszę nic dodawać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz