Rzutem na taśmę ale wygrana z rywalem zza miedzy.
Wilki Wilczyn – Hetman Orchowo (1:0) 1:2 Łukasz Błaszak 50,
Bartłomiej Kryszak 90+3
Mateusz Mikuła – Marcin Barszcz, Ireneusz Waliszewski,
Sławomir Adamski, Łukasz Bednarek – Mikołaj Łuczak, Przemysław Krzywiński,
Bartłomiej Kryszak, Łukasz Błaszak, Bartosz
Bajka – Szymon Rezulak
Piłkarze Hetmana na mecz przez obie drużyny traktowany jak
„derbowy” z Wilkami Wilczyn czyli sąsiednią gminą pojechali w dość rezerwowym
składzie. To goście mieli w pierwszej połowie więcej szans bramkowych. W
pierwszych dwudziestu minutach Orchowo miało trzy sytuacje strzeleckie poważnie
zagrażające bramce Wilczyna. Dwa rzuty wole minimalnie chybione przez Ireneusza
Waliszewskiego oraz strzał z dystansu Łukasza Błaszaka. Przeciwnicy swoją
pierwszą groźną sytuacje wypracowali poprzez rzut wolny z 25 metrów minimalnie
chybiony nad poprzeczką. W całym spotkaniu gospodarze grali niedokładnie często
myląc się w wymianie miedzy sobą piłek nawet małej przestrzeni boiska.
Konsekwencją dla miejscowych tego co działo się na boisku było nadziewanie się
na kontry i częste faule oraz trzy żółte kartki dla piłkarzy Wilków. W 34
minucie wilczynianie zmarnowali sytuacje sam na sam. Bramkarz Mateusz Mikuła
obronił piłkę na krótkim słupku. Minuta 39 mogła przynieść prowadzenie
przyjezdnym. Szymon Rezulak próbując minąć bramkarza nie wykorzystał dogodnej
sytuacji. Gol na 1:0 padł w doliczonym czasie gry. Bramka padła po
dośrodkowaniu z linii bocznej boiska i strzałem głową z dziesiątego metra.
Druga odsłona meczu zaczęła się pomyślnie dla Hetmana. Bramkarz
przy interwencji sparował piłkę klatką piersiową na tyle niefortunnie że dopadł
do niej Błaszak wykorzystując błąd. Mecz walki skończył się źle dla byłego
gracza gości Macieja Banaszaka w 59 minucie. Obrońca sfaulował wychodzącego na
sytuacje sam na sam z bramkarzem Bartłomieja Kryszaka. Sędzia bez wahania
pokazała czerwony kartonik. Grająca w osłabieniu drużyna Wilków nie dawała za
wygraną, obraz gry po osłabieniu nie uległ większej zmianie. To miejscowi
atakowali natomiast orchowianie sporadycznie wychodzili z kontrą. Sytuacja
zmieniła się dopiero około 75 minuty gdzie napór na bramkę się zwiększył za sprawą Rezulaka, który mijając obrońcę
trafia w słupek. Trzy minuty stuprocentową sytuacje nie wykorzystuje Błaszak
strzelając obok bramki. Gospodarze składną akcje przeprowadzili w 83 minucie
ale mimo minięcia bramkarza gości nie potrafili sytuacji zamienić na bramkę.
Jeszcze raz w ostatniej minucie meczu marnuje Rezulak. Akcje meczu w doliczonym
czasie przeprowadził sam Kryszak schodząc z lewej strony do środka i uderzając
z dystansu na 25 metrze
umieszcza piłkę w okienku bramki gości.
Szczeliwie zakończył się dla nas ten mecz. Waleczności nie
można odmówić całej drużynie ale na szczególne wyróżnienie zasługują Bartłomiej
Kryszak, Łukasz Błaszak, Ireneusz Waliszewski, Mateusz Mikuła. Nie można nie
wspomnieć również o dobrym debiucie Mikołaja Łuczaka. Druga wygrana napawa
optymizmem na dalszą część sezonu – mówił po meczu trener Hetmana Robert Czerniak.